Cytaty, tak samo jak i afirmacje cieszą się różnym zainteresowaniem. Niektóre trafiają do nas tak, jakby ktoś wyjął z naszej głowy myśl i potrafił ją wreszcie nazwać. Czasami uważamy, że nic nie wnoszą do naszego życia – ani nas grzeją ani ziębią.
Chciałabym podzielić się z Tobą moimi ulubionymi cytatami, jednak to co najważniejsze, dając im pewien kontekst aby lepiej zrozumieć ich przesłanie.

Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale...

Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: postaraj się zawsze wszystkich zadowolić.
Herbert Bayar Swope, pierwszy zdobywca Nagrody Pulitzera.

Temat zadawalanie wszystkich dotyczy, mam wrażenie większości z nas od początku dzieciństwa.
„Dostań 5 to mama będzie szczęśliwa”
„Bądź grzeczny, a babcia nie będzie taka smutna”
„Rodzice Cię utrzymują, więc musisz robić co Ci każą” itd.

Potem naturalnie przenosiło się to na szkołę i życie zawodowe.
Trzeba było być grzecznym, posłusznym, najlepiej z dobrymi ocenami ze wszystkiego aby zadowolić mamę, ciocię, nauczycielkę i sąsiadkę.
W pracy okazało się jednak, że to nie działa.
Gdy próbujesz zadowolić wszystkich, połowa zaczyna wchodzić Ci na głowę i to wykorzystywać.
Zakopujesz się w zadaniach, bo uczono Cię zadawalania wszystkich, a nie asertywności.
Zrozumienie, że nie jestem w stanie usatysfakcjonować wszystkich zajęło mi sporo czasu, a początki „buntu” były bardzo trudne.
Jak się nie zgodzić aby nikogo nie obrazić? Jak skupić się na swoich potrzebach, tak aby nikt nie poczuł się zraniony?

W ramach ćwiczenia przez najbliższe dwa dni staraj się na wszystkie możliwe pytania odpowiadać nie, bez uzasadnienia.
Pójdziesz do sklepu? Nie. Posiedzisz dziś dłużej w pracy? Nie. Oczywiście, jeśli odpowiedź miałaby wpłynąć na zwolnienie z pracy lub zakończenie związku, powstrzymaj się 🙂 w całej reszcie przypadków sprawdź jak się czujesz i czy naprawdę jest to takie straszne jak sobie wyobrażałaś.

Nie gromadzić, lecz eliminować.

Nie gromadzić, lecz eliminować. Codziennie nie zwiększać, lecz zmniejszać. Szczytem kultywowania jest prostota. 
Bruce Lee

Patrzę na ten cytat z kilku perspektyw. Po pierwsze, nie przywiązuję uwagi do metek i marek, staram się aby rzeczy które mam były maksymalnie praktyczne, użyteczne i jakościowe.
Od swojego męża uczę się także „niechomikowania” rzeczy na czarną godzinę. Rzeczy, których nie używam przez rok, oddaję lub wyrzucam.
Po drugie, to samo dotyczy relacji. Jeśli widzę, że ktoś działa na mnie negatywnie, toksycznie, nie utrzymuję tej relacji na siłę.
Uważam, że utrzymywanie kontaktu z kimś z powodu sentymentów, więzi rodzinnych jest tylko krzywdzące i zjada zbyt dużo naszej energii. Nie warto wykorzystywać jej na energetyczne demony.

Sami wywołujemy u siebie stres, ponieważ czujemy, że...

Sami wywołujemy u siebie stres, ponieważ czujemy, że musimy coś zrobić. Musimy. Ja już tak nie czuję.
Oprah Winfrey

Jestem właśnie w trakcie przygotowywania się do akredytacji z coachingu, co w praktyce oznacza, że wiele ćwiczeń i narzędzi musimy wypróbować sami na sobie jako studenci.
Gdy ostatnio skończyliśmy w parze jedno z takich ćwiczeń, we wnioskach wypisałam sobie kilkanaście punktów, m.in:
– muszę jak najszybciej znaleźć sobie mentora
– muszę zaplanować wydarzenia na I kwartał 2023
– powinnam skontaktować się z moimi dotychczasowymi konsultantkami i poinformować o nowościach
-etc.

Po skończeniu ćwiczenia, które trwało prawie godzinę, kolega zapytał czy widzę jakieś zależności, czy mam wnioski z ćwiczenia.
Powiedziałam, że widzę, że muszę jak najszybciej wziąć się do pracy, bo mam mnóstwo zadań do wykonania a mało czasu.
Kolega się tylko uśmiechnął i zapytał czy na pewno muszę 🙂
Cóż, dla mnie to była kolejna piękna lekcja pokazująca jak słowa mają moc i jak mocno wpływają na nasz sposób myślenia.
Od tamtej pory świadomie więcej używam słowa „chcę” i „mogę” bo wiem, że wybór należy do mnie i od tego co chcę osiągnąć. Ale już naprawdę nic nie muszę.

Na próżno robić więcej, jeśli można osiągnąć to samo robiąc mniej.

Na próżno robić więcej, jeśli można osiągnąć to samo robiąc mniej.
William Ockham

Nasi rodzice przyzwyczaili nas do robienia „czegoś” cały czas. Czyli jak leżysz, to idź posprzątaj. Jak „nic nie robisz” to pomóż naczynia umyć. Itd. Nie ma czegoś takiego na świecie jak nic nie robienie.
I tak wchodząc w dorosłe życie, okazało się że czujemy się wręcz zmuszeni do bycia non stop aktywnym. Trzeba dużo pracować. Po pracy trzeba zrobić obiad, posprzątać, odpisać na zaległe maile.
Zauważ jak w tej chwili wygląda nasze życie codzienne vs 100 lat temu. Dziś mamy pralkę, która wypierze za nas ubrania a my musimy je tylko rozwiesić. Mamy thermomixy, które robią za nas obiad. Odkurzacze, które same wiedzą gdzie muszą posprzątać. Komputery, które automatyzują dużą część naszej pracy. Za to żyjemy w sporo większym stresie, że nie wyrobimy się ze wszystkimi zadaniami

Mocno wierzę w wychodzenie poza ramy pewnych standardów promowanych przez naszych rodziców i bańki w których żyjemy.
Wierzę, że wiele rzeczy można robić szybciej i efektywniej. Tak samo wierzę w delegowanie zadań (w pracy i w domu) czy próbowanie zakładania własnych biznesów.

Daj znać w komentarzu co sądzisz o powyższych cytatach i jakie są Twoje ulubione 🙂