Gdy byłam dzieckiem i pytałam moją mamę kim muszę być aby zarabiać duuuużo pieniędzy mama zawsze wymieniała lekarza („ale taki co dorobi też po godzinach, bo w szpitalach to różnie bywa”), prawnika albo ekonomistę.

Gdy byłam w gimnazjum, a dostęp do internetu był ubogi, jedyne co mogłam zrobić to bazować na wiedzy mamy i sprawdzać co jest potrzebne aby dostać się na studia, które pozwolą mi wykonywać powyższe zawody. Szybko wyszło, że na lekcjach historii moim głównym celem było utrzymać otwarte oczy przez 45 minut i nie zasnąć, a na biologii zrozumieć po jaką cholerę muszę tak szczegółowo uczyć się procesów, które zachodzą w przyrodzie (bez urazy do osób, które to rozumieją;) ).

Szybko okazało się, że uwielbiam matematykę i mogę siedzieć do 3 w nocy byleby rozwiązać prawidłowo zadania. Do głowy przychodził mi bankowiec, który liczy pieniądze (w mojej głowie brzmiało to ekstra) albo księgowa zarządzająca budżetami firmy (tak, myślałam, że to ona ma całą władzę w firmie…)

W liceum miałam już szerszą perspektywę i wiedziałam, że pierwszy wybór (ekonomia) jest całkiem niezły. De facto od początku gimnazjum wiedziałam w jakim obszarze będę chciała się rozwijać i na jakie studia iść. To sporo ułatwiło aczkolwiek pierwszy rok studiów szybko zweryfikował moje plany i wiedziałam, że finansistką nie będę. Po 3 latach na finansach i rachunkowości, zdecydowałam się na zarządzanie projektami na tej samej uczelni.

 

Uważam, że miałam ogromne szczęście w tym, że mój cel oraz umiejętności łączyły się w jednym punkcie. Jako dziecko, gimnazjalistka i licealistka chciałam zarabiać dobre pieniądze abym nie martwiła się o przyszłość. Dodatkowo lubiłam przedmioty, które akurat w jeden z tych zawodów o których mówiła mama się wpasowywały. Poszłam bardzo na czuja, bo nie wiedziałam jakie są potrzeby rynkowe, czy mama ma rację, czy znajdę w danym obszarze pracę.

Ale dzięki dużej determinacji aby dostać się na konkretną uczelnię, która wiedziałam, że jest niezła, miałam szansę zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości i później delikatnie zmodyfikować plany pozostając na uczelni.

Jednak wiem, że te wybory nie zawsze są tak oczywiste. Czujemy się średnio z każdym przedmiotem, nie chcemy wykonywać pracy fizycznej. Ostatecznie nie mamy pomysłu. Bazujemy na zawodach wykonywanych w rodzinie albo tych sąsiadów. Lubimy dajmy na to historię i zastanawiamy się co, na cholerę będziemy robić jako historycy? Dlatego dziś chciałabym Wam troszkę ułatwić tę analizę i przejść z Wami przez kluczowe pytania, które powinniście sobie zadać aby odpowiedzieć na to kluczowe pytanie jaki zawód wybrać.

1. Jaki zawód dla mnie, czyli czy na swoim zawodzie chcesz zarabiać czy traktujesz go przede wszystkim jako pasję?

Każdy zawód niesie za sobą pewne konsekwencje zarobkowe. Mam wśród znajomych ludzi, którzy zawsze myśleli o finansach jako kluczowym priorytecie i teraz w większości pracują w korporacjach albo własnych firmach. I mam znajomych, dla których kluczowe było wspieranie innych i teraz są strażakami lub pracują w fundacjach.

Zastanów się jaki jest Twój główny priorytet i sprawdź na jakie zarobki możesz liczyć już teraz. Możesz tutaj skorzystać z darmowego narzędzia jakie ma np. pracuj.pl wpisując w kalkulator wynagrodzeń stanowisko, które Cię interesuje. To kluczowe pytanie pozwoli Ci lepiej zdefiniować w jakiego typie zawodzie powinnaś pracować.

2. Jesteś osobą, która lubi pracować z ludźmi czy wolisz zamknąć się w pokoju i wtedy najłatwiej Ci się skupić?

Ja zawsze uważałam, że kontakt z ludźmi to jest to, do momentu kiedy musiałam zająć się obsługą klienta, więc w moim przypadku życie musiało zweryfikować moje potrzeby. Nie zmienia to faktu, że uwielbiam pracę w zespole, pracę projektową i poznawanie innej perspektywy. Zawody, w których większość zadań możesz wykonywać sama to m.in. analityczka, programistka, data scientistka (praca na danych), księgowa, copywriterka, tłumaczka. Wszystkie prace związane z obsługą klienta, prowadzeniem projektów (project managerka) będzie wiązało się z częstym kontaktem z ludźmi.

3. Ważne jest dla Ciebie bycie w ciągłym ruchu czy praca przy komputerze też sprawia Ci satysfakcję?

Praca biurowa, jak sama nazwa wskazuje, ma to do siebie że sporo siedzisz przy biurku. Na pierwszy rzut oka może to wydawać się nudne, ale niekoniecznie takie jest. Sama pracując w korpo teoretycznie powinnam większość czasu stukać w klawiaturę, ale ze względu na spotkania, czasami wyjazdy, nie siedzę non stop w jednym miejscu.

Oczywiście handlowiec, trener personalny, przewodnik wycieczek, fryzjerka praktycznie nie zazna siedzenia. To zawody w których dużo stoisz albo się ruszasz. Pomyśl o tym długoterminowo – czy ciągły ruch, jeżdżenie będzie sprawiało Ci satysfakcję, a nie męczyło.

4. Jaki masz typ osobowości?

Jesteś strategiem, doradcą, analitykiem, a może jeszcze coś innego? Jeśli ciężko Ci to określić zrób darmowy test osobowości, który znajdziesz w Internecie np. 16personalities. Często nie zdajemy sobie sprawy co jest naszą największą mocą i na czym powinniśmy bazować. Takie testy mogą w tym pomóc i otworzyć oczy.

Gdy określisz konkretne zawody, które Cię interesują, wykonaj dokładną analizę, a excel niech stanie się Twoim przyjacielem. Tam zrób sobie tabelę z:

a) Nazwą stanowiska – oczywiste
b) Opisem obowiązków – zastanów się czy wszystkie zadania brzmią dla Ciebie ciekawie
c) Wymaganiami – co już teraz masz, a z czego musisz się dokształcić. Ile czasu Ci to zajmie
d) Zarobkami – zweryfikuj, o ile to możliwe (przez kalkulatory wynagrodzeń, znajomych pracujących w branży) na jakie wynagrodzenie możesz liczyć na starcie, po 2, 5 itd. latach
e) Rozwojem – jak wygląda ścieżka kariery w danym zawodzie, czy będziesz mieć szansę uczyć się nowych rzeczy.
f) Miejscem pracy – są zawody w których praca jest w wielkich miastach, a znalezienie jej w małej miejscowości może być wyzwaniem. Zastanów się czy bierzesz pod uwagę ewentualną przeprowadzkę. Czy pracę na danym stanowisku można wykonywać zdalnie.

Zacznij działać:)

Mam nadzieję, że ułatwiłam Ci choć troszkę podjęcie decyzji w jakim kierunku powinnaś zmierzyć jeśli chodzi o Twoją przyszłość. Niestety nie da rady odpowiedzieć prostym testem jaki zawód wybrać. To jest niestety bardzo złożony i skomplikowany temat i kluczowy z perspektywy kilkudziesięcio letniej kariery. Koniecznie też myśl przyszłościowo i zobacz jakie zawody w przyszlości będą kluczowe. Być może wśród nich znajdziesz coś co pozwoli Ci się spełnić zawodowo i zapewnić pracę na lata.

Pamiętaj, że decyzję możesz zmienić na każdym etapie, choć jeśli zawód wiąże się jakkolwiek ze studiami (jak np. medycyna) to im wcześniej się zdecydujesz tym lepiej. Nie zmienia to faktu, że w wieku 30, 40, 50 lat możesz stwierdzić, że to nie to i wyjeżdżasz w Bieszczady – tak też można;)

 

Powodzenia!