Każdy z nas ma takie wieczory, gdzie najchętniej schowałby się pod koc i cały wieczór oglądał filmy.
Osobiście uwielbiam spokojniejsze dni kiedy mogę sobie na to pozwolić i nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Przygotowuję ulubioną herbatę i ciastko, biorę kocyk i Pako (czyli mojego psa) i wspólnie odpoczywamy.
Pozostając w wakacyjnym nastroju i ciesząc się spokojniejszym czasem (mam nadzieję, że też to czujesz)
chciałabym Ci polecić moje odkrycia filmowe, o których usłyszałam przez przypadek albo ktoś mi je zarekomendował, natomiast po obejrzeniu byłam zaskoczona, że nie widziałam ich w ramach większej kampanii promocyjnej, ponieważ były naprawdę dobre.
Spis treści artykułu:
Cud w celi numer 7
W filmie poznajemy mężczyznę o imieniu Memo, który ma niepełnosprawność intelektualną i wraz ze swoją matką i córką mieszkają w skromnym domu na wsi. Ich życie wydaje się spokojne i bezproblemowe, pomimo wyzwań zdrowotnych głównego bohatera. Pewnego dnia, jedno z dzieci z pobliskiej okolicy spada z klifu. Bardzo szybko dochodzi do oskarżenia Memo, a ojciec dziecka, który jest wojskowym postanawia zrobić wszystko, aby Memo zapłacił jak największą karę za śmierć dziecka.
Główny bohater trafia do więzienia, a dziewczynka z coraz słabszą babcią, próbują poradzić sobie same w czasie gdy Memo czeka na wyrok.
Film jest idealny dla oglądania z rodziną, samemu czy też z partnerem. Familijny, z dużą ilością scen humorystycznych jak i tych, gdzie będzie potrzebna chusteczka na otarcie łez wzruszenia.
Film był moim największym zaskoczeniem ostatniego roku, ponieważ jego opis na początku nie wydawał się bardzo atrakcyjny, natomiast okazał się przepiękny w swoim przekazie. 
Pozostało 6 / 10 voucherów
Szukasz pomysłu na prezent świąteczny?
Zamów kartę podarunkową w postaci 2 sesji indywidualnych za jedyne 499 zł!
Kup voucherContratiempo. Niewidzialny gość.
Wysoko sytuowany mężczyzna zostaje znaleziony w pokoju hotelowym wraz ze swoją kochanką.
Niestety kobieta nie żyje, a sam mężczyzna nie pamięta co się stało. Zostaje oskarżony o zabójstwo i czeka na rozpoczęcie sprawy. Ponieważ jego przyszłość jest niepewna, a on sam ciągle podtrzymuje że jest niewinny, decyduje się na zatrudnienie pani adwokat, która pomaga mu poukładać całą historię w całość.
Film już od pierwszej sceny jest tajemniczy i z każdą kolejną, bardziej złożony niż może się wydawać na początku. Dodając do tego bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową oraz mroczną scenerię, mamy ciągłe wrażenie że jesteśmy w środku tajemnicy i tylko czekamy, aż zrozumiemy co się zadziało. Jednak to zrozumienie wcale nie jest oczywiste – gdy mamy poczucie, że zaczynamy się domyślać, reżyser płata nam figle i znowu wracamy do punktu wyjścia.
Film ma kilka scen, które mogą być straszne (czytaj podskoczysz, bo się przestraszysz) choć jako całość to kryminał. Warto obejrzeć w skupieniu gdy nie będziemy wykonywać innych obowiązków, ponieważ inaczej szybko stracimy wątek i zrozumienie kontekstu.
Polecam gorąco m.in. za utrzymanie napięcia od samego początku do końca, a także sposób prowadzenia narracji.

Zaobserwuj mnie na Instagramie
Zaginiona dziewczyna
Film zaczyna się od zgłoszenia na policję zaginięcia żony. Przystojny mąż Nick (grany przez Bena Afflecka) wydaje się być chętny do współpracy z policją i tak samo jak reszta, chce zrozumieć co się stało. Jednak z dnia na dzień sam zaczyna coraz bardziej motać się w swoich zeznaniach, a na światło dzienne wychodzą nowe poszlaki, które działają na niekorzyść głównego bohatera.
Chociaż z pozoru może się wydawać, że historia jest prosta (mówimy o zaginięciu), tak im więcej widzimy, tym tak naprawdę mniej wiemy – główny bohater coraz bardziej się pogrąża, a nam ciężko uwierzyć, że zakończenie będzie tak oczywiste?
To, co podobało mi się najbardziej (a co sam film wywołał) to moje wewnętrzne zmieszanie komu powinno się kibicować i czy główny bohater to człowiek, którego warto darzyć sympatią. Ta niepewność sprawiała, że film oglądałam z jeszcze większą ciekawością i chęcią zrozumienia co tak naprawdę stało się w salonie i co oznaczają kolejne prezenty otrzymywane przez głównego bohatera.
Drugi element godny uwagi to narracja, która w pewnym momencie przestaje być prowadzona tylko wokół głównego bohatera.
Film powstał na podstawie książki o tym samym tytule i uważam, że jest naprawdę wysokopoziomową adaptacją
Manchester by the Sea
Lee, główny bohater filmu, dostaje informację, że jego brat umarł i przekazał opiekę nad synem właśnie jemu. Zszokowany decyzją, musi powrócić do miejsca w którym spędził wiele lat swojego życia po to, aby zarządzić opieką Patricka.
Ten film to nie tylko relacja wujka ze swoim bratankiem. To bardzo głęboka i smutna historia pokazująca przeszłość Lee – cudownego ojca i męża, który w tej chwili cierpi i nie potrafi poradzić sobie z przeszłością. Gdy na początku filmu widzimy głównego bohatera, może być nam ciężko uwierzyć że ten człowiek kiedyś był otwarty, wesoły i po prostu szczęśliwy.
Doceniam ten film za umiejętność poprowadzenia widza przez całą skalę emocji – smutek, wzruszenie, żal, rozbawienie. Uważam, że to bardzo trudny zabieg, który udaje się niewielu osobom. Cały czas liczymy na pozytywne zakończenie i mamy nadzieję, że w życiu tej dwójki bohaterów nastąpi pełen przełom, który wpłynie na ich relację.

Pokuta
Film zaczyna się bardzo niewinnie. Wracamy do ciepłego lata 1935 roku, gdzie możemy z bliska oglądać zamożną rodzinę oraz Briony – 13 letnią dziewczynkę, która uwielbia pisać powieści i ma nieco wybujałą wyobraźnię. W momentach gdy nie pisze, chodzi za synem służącej Robbim i sprawdza co robi gdy pracuje. Pewnego dnia odkrywa, że Robbie oraz jej starsza siostra mają romans. Dziewczynka jest świadkiem kilku wydarzeń, które prowadzą ją do nadinterpretacji tego co się stało i oskarża syna służącej o przestępstwo.
Robbie musi ponieść karę, pomimo, że Celia – siostra Briony się temu sprzeciwia. Briony dopiero z czasem zrozumie konsekwencje swojego oskarżenia.
W filmie możemy oglądać sceny z II wojny światowej oraz dalszą historię Celii oraz syna służącej i ich miłości pomimo mezaliansu.
Jeśli lubisz wątki wojny połączone z miłością, to film może Ci się bardzo spodobać.
A przy okazji polecam Ci także książkę o tym samym tytule, na podstawie której powstał film.
Jeśli podobają Ci się takie polecenia filmowe, to zachęcam Cię do zapisania się do newslettera – będziesz na bieżąco ze wszystkimi publikacjami.




Oglądałam Zaginioną Dziewczynę i to naprawdę mocny film, chociaż zakończenie mnie mocno wkurzyło 😀
oj tak, zakończenie wzbudza dużo emocji 🙂
Ciekawe polecenia, zaintrygował mnie ten pierwszy więc chętnie obejrzę z rodziną
cieszę się i niezmiennie polecam 🙂