Od podstawówki wiedziałam na jakie studia pójdę. Chociaż nie znałam nazw innych uczelni, słyszałam od starszego rodzeństwa i mamy, że na „SGH idą bardzo mądrzy i ambitni ludzie, którzy później zarabiają duuużo pieniądzy”. Czego chcieć więcej w wieku 7 lat? Bogactwo i mądrość to był szczyt moich marzeń 🙂 Więc gdy pani przedszkolanka pytała nas kim chcemy zostać w przyszłości, a dzieci odpowiadały „lekarzem”, „aktorem”, piosenkarką”, ja stałam twardo przy byciu ekonomistką i skończeniu SGH (chociaż nie do końca wiedziałam co to znaczy).
Z biegiem czasu mój cel w postaci uczelni się nie zmieniał. Chociaż kluczowymi elementami przestało być bogactwo, to zależało mi na zdobyciu szerokiej wiedzy dotyczącej ekonomii i finansów, bo wiedziałam że to one rządzą światem i wzbudzały moją ciekawość. Dobrze czułam się w analityce i matematyce, wiedziałam, że języki przydadzą mi się zawsze, więc zostałam przy swoim wyborze.
Natomiast studia mocno zweryfikowały moje potrzeby. Dzięki nim zaczęłam działać w organizacjach studenckich, poznawać ludzi, zdobyłam też pierwszą pracę i okazało się, że finanse to nie jest jednak szczyt moich marzeń i na pewno nie chce pracować w tym obszarze. Nie wiedziałam jednak co nim jest i najzwyklej w świecie czułam się zagubiona.
No bo przez większość swojego życia celowałam w jeden obszar a tu się okazuje, że w ogóle tego nie czuje i nie wiem co dalej.
Przez kilka kolejnych lat działałam intuicyjnie bez poczucia, że moje wybory są tymi najlepszymi.
I dziś po prawie 7 latach mam kilka przemyśleń, którymi chciałabym się z Wami podzielić.
Spis treści artykułu:
- Po pierwsze: Nie bój się zmian decyzji
- Po drugie: jeśli wiesz, że to co robisz to nie to – nie czekaj na idealny moment na zmiane
- Po trzecie: poznawaj siebie. To nie prawda, że nie masz żadnych mocnych stron ani talentów
- Po czwarte: poznawaj ludzi
- Po piąte: nie idź utartą ścieżką
- I ostatnie: pozwól sobie nie wiedzieć
Po pierwsze: Nie bój się zmian decyzji
Jeżeli nie będziemy doświadczać, nigdy nie dowiemy się co jest dla nas.
Nasz system edukacji jest skonstruowany w taki sposób, że zanim cokolwiek dobrze poznamy, już jesteśmy zmuszeni do podejmowania długoterminowych decyzji. Mając około 17 – 18 lat musisz określić co zdajesz na maturze. Twoje wybory dotyczące studiów zaczynają się ograniczać. Zdajesz maturę i podejmujesz decyzje jakie studia wybierasz, a po kilku latach idziesz do pierwszej pracy. Jeśli Ci się spodoba – ekstra! Możesz ze spokojem kończyć studia z myślą, że wybrałaś dobry kierunek.
Jeśli widzisz, że praca to koszmar – zaczynasz się zastanawiać czy kończyć studia, które tracą sens czy kontynuować bo szkoda Ci licencjatu…
Ostatecznie większość z nas wybiera kierunek, który nie ma nic wspólnego z wykonywanym zawodem. Każdy z nas poznał w swoim życiu geografów, fizyków czy nauczycieli angielskiego, którzy teraz pracują w IT, HRze czy np. audycie. Czujemy się więźniami własnych decyzji z poczuciem, że tracimy najlepszy czas naszego życia.
Dlatego nie bój się zmian swoich decyzji!
Jeśli masz poczucie, że tracisz drugi rok, może lepiej zastanowić się czy ma to sens i poszukać innych studiów?
Zostało Ci kilka miesięcy do obrony? Sprawdź inne kierunki, które Cię interesują i wybierz się na wykłady jako wolny słuchacz. Może coś Cię zainspiruję?
Dowiedz się czy na Twojej uczelni nie ma programu mentoringowego. Możesz o to zapytać w Biurze Karier. Rozmowa z bardziej doświadczoną osobą może Ci pomóc nakreślić ścieżkę, która jest dla Ciebie
Jeśli nie wiesz co to ma być, może warto zastanowić się nad rokiem przerwy, a w międzyczasie pójść na staż do wymarzonej pracy?
W sytuacji gdy już pracujesz, ale nadal nie wiesz co jest dla Ciebie, nie musisz od razu rezygnować z pracy.
Spójrz na darmowe kursy na Udemy lub YouTube. Zrób śledztwo na LinkedIn i poczytaj więcej o innych rolach, które mogłyby Cię zainteresować.
Pogadaj z szefem.
Powiedz, że chcesz dowiedzieć się jak wygląda praca innej konkretnej osoby i chętnie jej pomożesz. W dużych organizacjach możesz pytać o „job shadowing” czyli właśnie możliwość podpatrywania pracy innej osoby zostając na swoim stanowisku.
Możesz także skorzystać z profesjonalnego wsparcia doradcy Kariery, który pomoże Ci nakreślić kierunek, powie w czym jesteś dobra i jakie są Twoje mocne strony, a następnie pomoże przygotować plan – tu możesz przeczytać historie moich klientów.
.
Innym sposobem jest rozmowa z doradcą zawodowym – na podstawie Twoich potrzeb i umiejętności pomoże Ci nakreślić w którym kierunku kontynuować swoją karierę.
Po drugie: jeśli wiesz, że to co robisz to nie to – nie czekaj na idealny moment na zmiane
Przykład ze studiów. Gdy już wiedziałam, że finanse to nie jest mój obszar, zdecydowałam się na magistra z zarządzania projektami. Wybierałam kierunek „na czuja”, który będzie na tyle szeroki, że wszędzie może się przydać. To nie oznacza, że w wieku 23 lat wiedziałam, że bycie project managerem to moja przyszłość zawodowa.
Natomiast nie jestem zwolenniczką rezygnowania ze studiów przed samą obroną. Jeśli inwestujesz kilka lat, ta obrona jest małym procentem przy całym zaangażowaniu. Inaczej gdy po roku czujesz, że to nie ma sensu – jeśli masz męczyć się kolejny rok, czy dwa lata, zastanów się co jest dla Ciebie najważniejsze.
To samo z pracą. Średnio co druga moja konsultacja zaczyna się od słów „akurat koleżanka poleciła mnie na praktyki w tej firmie. Później bywało różnie, ale zostałam bo musiałam wziąć kredyt a praca była stabilna. Jestem tu 13 lat i mam poczucie, że straciłam dekadę życia”.
To naturalne, że boimy się nowego, a najlepiej czujemy się tam gdzie wszystko znamy. Nawet jeśli średnio nam się podoba, to wiemy czego możemy się spodziewać – po szefie, firmie i zespole. Jednak ostatecznie takie podejście wpływa na nasze samopoczucie, rozwój oraz zarobki!
Jeśli to tak stresująca decyzja dla Ciebie, pomyśl o wszystkich alternatywnych scenariuszach, które mogą się wydarzyć.
Boisz się, że źle Ci pójdzie i po okresie próbnym firma zrezygnuje ze współpracy? To zaczniesz szukać ponownie, a i tak zabezpieczysz się finansowo na wszelki wypadek.
Nie spodoba się Tobie? To Ty zrezygnujesz i znajdziesz inną ofertę, która spełni Twoje oczekiwania. Jeśli będzie ciężko znaleźć – odezwiesz się do 2 znajomych, którzy mogliby Cię zarekomendować do swoich firm. I tak dalej. Możesz przeczytać więcej o tym jak odnaleźć swoją drogę zawodową w tym artykule.
Mam kilka zmian za sobą i pomimo, że nie wszystkie były spełnieniem moich marzeń – żadnej nie żałuję i każda czegoś mnie nauczyła. Także tego, czego na pewno w życiu nie chcę robić 🙂
Po trzecie: poznawaj siebie. To nie prawda, że nie masz żadnych mocnych stron ani talentów
Jestem wielką fanką testów osobowości. I wierzę, że z dobrych, jakościowych testów naprawdę można wiele dowiedzieć się o sobie samym. Dla mnie takim gamechangerem była informacja, że jestem doradcą.
Nigdy bym o tym nie myślała, ale gdy połączę kropki – ogromną satysfakcję z prowadzenia szkoleń, blog który teraz czytacie – to wszystko składa się na to, czego nigdy nie nazwałam na głos.
Ważne jest także zrozumienie co lubimy robić, co sprawia nam przyjemność i jak chcemy zajmować nasz czas przez 8 godzin dziennie. To ostatnie jest bardzo ważne, ponieważ wiele osób chce przekładać swoje hobby na pracę jednak z czasem okazuje się, że robiąc to na pełen etat tracimy zapał. Na przykład ja uwielbiam piec ciasta, ale gdybym miała to robić od rana do nocy znudziłabym się po tygodniu, a mój kręgosłup by się mnie wyrzekł.
Jakie testy Wam polecam?
- 16personalities – znajdziecie go w internecie za darmo
- Test Gallupa – określi Twoje naturalne talenty na których może bazować Twoja ścieżka rozwoju. Cały test opiera się właśnie na tym, że każdy takie talenty posiada. Test jest płatny.
Po czwarte: poznawaj ludzi
Chodź na dodatkowe wykłady, imprezy i darmowe wydarzenia. I nie bój się pytać. A jeśli nie lubisz bezpośrednich kontaktów z innymi (co nie jest niczym złym!) – zacznij słuchać podcastów, wywiadów, rozmów. Każda historia to pewna nauka, a wiele osób które zaczynało od pracy w korpo/ fizyki kwantowej itd. dziś robi kompletnie co innego. Tak samo może być z Tobą, a inne osoby to skarbnica wiedzy i różnych doświadczeń.
Jednak nie myl tego z siedzeniem przez 4 godziny na Instagramie i obserwowaniem życia innych ludzi. Oczywiście może nas to zainspirować, ale nadal akcja jest tutaj kluczowa. Jeśli masz taką możliwość zadawaj pytania, udzielaj się i przede wszystkim sama wyszukuj informacje oraz rób notatki.
Po piąte: nie idź utartą ścieżką
Ostatnio oglądałam piękną bajkę Coco, w której mały chłopiec uwielbiał grać na gitarze i śpiewać. Jednak cała rodzina nie chciała słuchać jego potrzeb i wmawiała mu, że powinien zajmować się tym co robi reszta – czyli naprawiać buty.
Nie będę zdradzać Wam fabuły, ale dla mnie ta historia to obraz wielu rodzin gdzie rodzice uważają, że dziecko powinno pójść w coś „konkretnego”, „pewnego” aby nie musiało bać się o pieniądze. Tylko nasi rodzice zawsze będą patrzeć ze swojej perspektywy i czasu kiedy sami się uczyli. Czy gdy oni dorastali, zawody UX Designer albo analityk ds. cyberbezpieczeństwa były tak rozbudowane jak dziś? Musimy określić co jest dla nas ważne i nie spełniać oczekiwań innych tylko swoje. Często mieszkając w małych miejscowościach okazuje się, że co druga osoba pracuje w konkretnym zakładzie – jest duże zapotrzebowanie na pracowników, a praca jest pewna. Naturalnie bierzemy to pod uwagę. Jednak zanim podejmiemy decyzję, sprawdźmy też inne opcje i zobaczmy czy to na pewno dla nas. To jest kluczowe, aby póżniej odpowiedzieć sobie na pytanie co chcę robić w życiu.
Ostatecznie to my musimy przeżyć ze sobą całe życie. Dobrze jeśli będzie nam się ono podobało.
I ostatnie: pozwól sobie nie wiedzieć
To nie jest tak, że wszyscy wokół wiedzą, rozwijają się, są szczęśliwi z tego co robią. Duża część musiała do tego dochodzić latami i bardzo ciężką pracą. U wielu osób widzimy tylko obrazek, który nam pokazują, a nie wiemy jaka jest prawda i trudna droga za nimi. Dlatego nie porównuj siebie do innych i zaakceptuj stan kiedy nie masz pomysłu. Nie staraj się tłumaczyć, że mieli łatwiej, że im się udało. Nie znam przypadków aby komuś tak po prostu w życiu „się udało” 🙂 Nawet jeśli ktoś ma bogatych rodziców to jeszcze nie znaczy, że ma od urodzenia mózg ze strategią i biznesplanem. Nie oceniajmy za szybko i nie szukajmy usprawiedliwień naszej sytuacji.
Skupmy się na naszej determinacji i naszym celu.
Jeśli nie masz pomysłu, nie zadręczaj się tylko skorzystaj z dobrych aspektów tego czasu i potraktuj jako pewne doświadczenie, które może być punktem zwrotnym w Twoim życiu.
Może zmianę, która będzie kluczowa. Warto podejść do tego z otwartością niezależnie czy masz 20 czy 30 albo 40 lat:)
Dziś to co robię sprawia mi mnóstwo satysfakcji i radości. I złożyło się na to wiele czynników – m.in. wykładowcy, których poznałam, ludzie w pracy, zmiana pracy, inni studenci, łapanie różnorodnych doświadczeń. Dzięki temu wiem co lubię, a czego nie. Co sprawia mi radość a co wkurza, w jakich organizacjach i zespołach lepiej się odnajduje, a które byłyby dla mnie udręką.
Natomiast nie zmienia to faktu, że dużo jeszcze nie wiem, że ciągle się uczę, a za 5 albo 10 lat mogę pracować w innym zawodzie – i jestem na to otwarta.
Trzymam za Ciebie kciuki!
dziękuję, że piszesz o własnych wyzwaniach związanych z kierunkiem w którym chcesz iść. Ciągłe otaczanie się historiami sukcesów wszystkich dookoła dobija. A to tylko ułamek, który widzimy!
to prawda! I sama widziałam pewien dysonans gdy rozmawiałam ze znajomymi i ich historie nie były kolorowe, a później wchodziłam na Instagrama, Fb, LinkedIna i każda publikacja to był jeden wielki esej dot. osiągnięć. Trzeba mieć mocny filtr na to 😉
też mogę polecić 16 personalities – bo po pierwsze za darmo, a po drugie można sporo się o sobie dowiedzieć 🙂
prawda:)