Jak poradzić sobie z jesienną chandrą gdy chce nam się spać, jesteśmy zmęczeni, a w pracy tempo nie spowalnia ani na chwilę?
Jak dodać sobie energii gdy ciężko wstać nam z łóżka, a po pracy znalezienie chwili dla siebie graniczy z cudem?
Spis treści artykułu:
Mniej energii niż zazwyczaj
W okresie jesiennym pojawia się u mnie w gabinecie i online wiele osób, które mają konkretne cele do realizacji, ale ich energia jest na niższym poziomie niż zazwyczaj.
Z tego względu pojawia się od razu pytanie – z czego to wynika? Co zrobić aby poczuć się lepiej?
To, co często obserwuję, to ocenę nie sytuacji a samego siebie, w szczególności jeśli chodzi o kobiety.
Słyszę „co jest ze mną nie tak”, „dlaczego sobie nie radzę?”, „jestem fatalna”.
Z tego też powodu, kilka dni temu na naszej grupie facebookowej Kariera na własnych zasadach, organizowałam live’a w temacie jesiennej chandry i jak sobie z nią poradzić. Poniżej link do filmu, a także streszczenie najważniejszych punktów.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=MLiRprJDs10[/youtube]
Z czego może wynikać gorszy nastrój?
Jesień to okres kiedy w naturze wszystko spowalnia. Przez tysiące lat nasi przodkowie zajmowali się w tym okresie zbieraniem warzyw, a także przygotowaniem do zimy robiąc zapasy. Był to czas porządkowania. W naturze zwierzęta przybierają na wadze, a rośliny skupiają energię w korzeniach.
W wielu kulturach to czas refleksji, zwrócenia uwagi ku sobie – między innymi dzięki dłuższym wieczorom które spędzamy w domu.
W dzisiejszych czasach warto dodać do tego wątek kulturowy, społeczny, który także może mieć wpływ na odbiór jesieni. W Stanach Zjednoczonych to czas świętowania Dnia Dziękczynienia, czyli wdzięczność za plony i wspólny czas z rodziną i przyjaciółmi. Chwilę później obchodzony jest Halloween, który kojarzy się z czasem zabawy.
W Polsce głównym świętem, które obchodzimy są Zaduszki oraz święto Wszystkich Zmarłych. Odwiedzamy groby, wspominamy zmarłych. To czas refleksji, zadumy, skupienie się na tym jak życie jest ulotne. To może wprowadzać nas w stan nostalgii i smutku.
Gdy dodamy do tego krótsze dni, mniej ruchu (także tego spontanicznego jak krótki spacer do sklepu), mniej kontaktów towarzyskich, może się okazać że jesień jest okresem wyzwań związanych z naszym samopoczuciem i wahaniami nastroju. Może pojawić się SAD czyli sezonowa zaburzenie afektywne, które objawia się przygnębieniem, zmęczeniem i brakiem energii.
Ma na to wpływ w szczególności malatonina, która ze względu na zmniejszoną ilość światła słonecznego powoduje, że cały czas chce nam się spać. Oraz serotonina, która między innymi ze względu na zmniejszoną ilość ruchu, daje o sobie znać przygnębieniem i spadkiem nastroju.
Jak o siebie zadbać w trakcie jesieni?
Gdy już wiemy, że melatonina „wariuje” w okresie jesiennym, warto zadbać o prawidłowy sen.
– kładź się zawsze o tych samych porach
– jeśli potrzebujesz drzemki, to staraj się aby było maksymalnie 20 minutowe
– pij kawę do godziny 15.00 i nie później
– nie korzystaj z telefonu i innych niebieskich ekranów przed snem
Jeśli chodzi o ruch, to warto w tym czasie pomyśleć o swoich ulubionych formach ruszania się. Jeśli nie lubimy siłowni, warto pomyśleć o dłuższym spacerze albo wyjściu z autobusu przystanek wcześniej i pokonaniu kilometra pieszo. Tak samo w biurze – nie odbywajmy spotkań przy biurku lub w najbliższej salce, tylko postarajmy się sprowokować siebie do jakiegokolwiek ruchu.
Myśląc o pracy zawodowej, warto zadbać o miejsce siedzenia które jest blisko okna oraz umilanie sobie przerw – zamiast spędzać je w social mediach przy biurku, warto pójść na herbatę do kuchni z koleżanką i porozmawiać o temacie niezwiązanym z pracą. Dobrą praktyką jest blokowanie sobie kalendarza na przerwy, robienie to do list oraz pomodoro. Warto także sprawdzić jakie możliwości wellbeingowe zapewnia firma oraz jak ma się w tym czasie zespół. Często okazuje się, że doświadczamy podobnych emocji, a wspólna rozmowa i wsparcie może nam pomóc.
Na koniec kilka moich sposobów na umilenie sobie jesieni.
Na pierwszym miejscu stawiam utrzymanie kontaktów na tym samym poziomie z bliskimi. Wspólne gotowanie, oglądanie filmów, planszówki – aby porozmawiać, pośmiać się, wspólnie spędzić czas.
Druga rzecz to suplementacja witaminy D, (z zastrzeżeniem, że jeśli złe samopoczucie utrzymuje się dłużej niż 2 tygodnie to warto zweryfikować to z ekspertem)
Dbanie o siebie to kolejny element – domowe SPA, kąpiel w wannie, masaż, maseczka. Niezależnie czy mam 5 czy 60 minut, każdego dnia staram się znaleźć chwilę dla siebie.
I ostatnie to strategiczny plan na minimum. Jeśli wiem, że danego dnia czuję się zmęczona i brakuje mi siły, wybieram kilka strategicznych zadań które chcę zrealizować, a całą resztę mało pilnych tematów zostawiam na inny dzień.
Niezależnie od pory roku, warto stawiać siebie w centrum, bo tylko wtedy możemy dać z siebie najwięcej dla innych. Jesień to piękny czas, kiedy możemy skupić się na sobie i swoich potrzebach. Za to nie warto dodawać sobie w tym czasie większej ilości obowiązków, jeśli z doświadczenia wiemy, że jesień jest dla nas czasem zmniejszonej ilości energii.